Lubię swoją pracę, kocham tatuować. Mogę poznać dużo ciekawych ludzi. Z każdym tatuażem wiążę się inna historia. To studio jest moje, zatrudniłam kilku sławnych tatuażystów, mamy dużo zleceń, studio się rozwija. Największe gwiazdy przychodzą właśnie tutaj, do tego zwykłego studia. Otwierając je, nie sądziłam, że będzie takie znane. Terminy mamy już ustalone kilka miesięcy na przód. Zdarzają się wyjątki, że za dodatkową zapłatą to my jeździmy po całym świecie zrobić tatuaż. Nie słyszałam jeszcze, aby komuś się nie podobało to co robię. Jestem również stylistką i makijażystką. Jeszcze w licem zawsze pomagałam koleżanką wybrać jakieś ciuchy czy pomalować je. Kochałam to robić, nadal kocham. To są dla mnie trzy najważniejsze rzezy w życiu.
Dzisiaj moim klientem miał być Chris Brown. Uwielbiam go, nie za śpiewanie, ale za tańczenie. Na każdym koncercie, w każdym teledysku daje z siebie wszystko co najlepsze. Stresowałam się trochę. Tydzień temu wysłał mi wzór który chce. Zrobiłam dwa, jeden taki jak chciał, a drugi trochę powiększyłam i domalowałam coś od siebie. Do studia wszedł punktualnie, ale nie sam. Był z nim Justin Bieber. Był wczesny wieczór, miałam już dość dzisiejszego dnia, moje ostatnie zlecenie i mam wolne. Miałam nadzieję, że ten boysband mnie odwiedzi, że zaczną działać, niestety myliłam się.
- Hej, ty jesteś Taylor, robisz mi tatuaż, tak?
- Tak, to ja.
- Młody chciał przyjść ze mną, mam nadzieję,że ci to nie przeszkadza.
- Nie, jest okej. Mam pytanko, chciałeś coś dodać do tego napisu co masz nad klatką piersiową. Twój projekt jest okej, mam gotowy projekt. Ale zrobiłam też inny, oczywiście możemy zostać przy twoim, ja tylko sugeruję. Chciałeś w okół napisu dodać jakiś wzór i do tego dodać skrzydła. Oczywiście w moim projekcie też to jest, tylko w innej postaci - podałam mu moją propozycję - jak dobrze widzisz, wokół napisu jest ten wzór co chciałeś, dopiero pod spodem są skrzydła, pozwoliłam sobie też dodać dwa kwiaty po stronie napisu.
- Czemu tak to zrobiłaś?
- Widziałam zdjęcie tego co masz i po prostu zaczęłam tworzyć, osobiście uważam, że z tymi tatuażami co masz na rękach będzie tworzyło idealną całość - byłam mega zestresowana, mógł mnie ochrzanić.
- Podoba mi się to! Justin, co myślisz? - pokazał mu mój projekt.
- Dla mnie bomba!
- Okej, to idę się przygotować i odrysować.
Zeszłam na dół, cieszyłam się jak głupia. Takiej gwieździe jaką jest Chris spodobał się mój projekt. Szybko odrysowałam i wróciłam na górę.
*
- Twój tata jest managerem One Direction, tak? - spytał Justin gdy kończyłam tatuaż.
- Jeszcze tak, znasz ich?
- Miałem z nimi kilka razy do czynienia. Rozwalają każdy koncert, wszystko niszczą, tylko zabawa im w głowie. Można się bawić, ale bez przesady, są pewne granice.
Po kolejnych 20 minutach tatuaż był gotowy.
- Zapraszam do lustra - powiedziałam odkładając sprzęt.
- Wow! Dziewczyno jesteś genialna! To jest niesamowite! Justin zrób mi zdjęcie tego tatuażu!
Justin chwycił jego telefon i zrobił zdjęcie. Ten coś jeszcze na nim napisał, założyłam opatrunek na tatuaż, dałam mu kilka rad dotyczących gojenia i się pożegnaliśmy. Posprzątałam w studiu, zamknęłam je i pojechałam do domu. Tata już spał, wiec po cichu udałam się do swojego pokoju, odpaliłam laptopa i weszłam na TT. Byłam w światowych trendach! 'Taylor Cowell" Okazało się że Chris dodał zdjęcie tatuażu i wspomniał o mnie "@TayCow świetna robota, dziękuję za projekt, jesteś najlepsza, mam nadzieję, że wykonasz na moim ciele jeszcze niejeden tatuaż xx" dodał również zdjęcie [klik] od razu mu odpisałam "@chrisbrown serdecznie zapraszam, dla Ciebie moje studio jest zawsze otwarte". Zamknęłam laptopa i poszłam spać z myślą o lepszym jutrze.
*
Chłopakom zostały tylko 3 dni. Przez cztery dni było o nich głośno w mediach. Ciągle piją i imprezują. Ojciec siedzi w swoim gabinecie i nie wie co z tym wszystkim zrobić. Był wieczór, akurat sprzątałam kiedy ktoś wszedł, usłyszałam taki dzwoneczek, który dzwoni kiedy ktoś wchodzi. Wyszłam z zaplecza i co zobaczyłam? 3/5 z One Direction.
- Proszę, proszę, kogo moje oczy widzą? Przyszliście klęczeć na kolanach i błagać o pomoc? - zaśmiałam się.
- To nie jest śmieszne. Nie chcemy go zawieść. Dzisiaj wydał deklarację, że One Direction traci fanów, a on nie będzie w tym uczestniczył - powiedział Zayn.
- Człowieku zostały wam 3 dni, dasz radę się zmienić w trzy dni? Słyszałeś co mówiłam ostatnio, że.. - nie zdążyłam dokończyć, bo przewał mi kolega w full capie.
- Zajęło ci to pół roku, ale wyszłaś z tego. Potrzebowałaś wsparcia, miałaś tylko ojca, my mamy siebie, ciebie i Simon'a. Chcemy tego, nie chcemy stracić naszej przyjaźni.
- Najważniejsze macie już za sobą. Wiecie czego chcecie i jesteście zdeterminowani aby walczyć.
- Pomożesz nam?
- Pod kilkoma warunkami.
- Jakimi?
- Nie usłyszę od was słowa o tym, że macie dość, nie usłyszę słowa sprzeciwu na moje metody, dacie mi tydzień, wyjedziemy stąd i się wami zajmę, poproszę ojca o jeszcze tydzień. Będziemy współpracować. I oczywiście chcę znać wasze imiona.
- Jestem Zayn, blondyn - po mojemu chłopak w full capie - Niall i chłopak w lokach Harry.
- A gdzie ojczulek i pan najstarszy?
- Leczą kaca, oni nie chcą się zmieniać. My nie pijemy od trzech dni.
- Zawsze coś. Ale jednak jesteście zespołem i powinniście działać razem, albo się zmienicie albo koniec.
- Chociaż my spróbujmy coś zdziałać przez ten tydzień, jeżeli to nic nie da, to wszystko stracone, jeżeli się zmienimy to wtedy spróbujemy z nimi - powiedział Zayn.
- No okej, ale co was wzięło na zmianę i czemu akurat przyszliście z tym do mnie?
- To może dziwne, ale jesteś nasza ostatnią nadzieję - powiedział zawstydzony Niell, o ile dobrze zapamiętałam.
- Zawsze coś, ale wyruszyć możemy dopiero jutro, bo mam jutro z rana ważnego klienta.
- Szacunek za projekt dla Chrisa, widzieliśmy go na żywo. To znaczy spotkaliśmy go w sklepie i podszedł nam się pochwalić. Jesteś niesamowita!
- Dziękuję Harry, dobra, jedźmy do was, później któryś z was mnie odwiezie, muszę porozmawiać z dorosłymi.
*
- No kurwa! Obiecali, że odwołają tę imprezę - jęknął niezadowolony Harry gdy parkowaliśmy u nich na podwórku. Wysiedliśmy i poszliśmy szukać tamtej dwójki. Nie wiem czemu, ale od razu udałam się do ogródka z tyłu domu z myślą, że zastanę tam któregoś. Miałam rację, był tam Liam. O jego imieniu dowiedziałam się w drodze tutaj. Siedział nad basenem z jakąś wywłoką na kolanach, całowali się.
- Okej, spadaj do środka - powiedziałam odpychając ją od niego.
- Co ty odpierdalasz? - warknął niezadowolony.
- Pomagam ci? Widziałaś jaka była brzydka? Dobra, nie o tym. Serio nie chcesz się zmienić?
- A ty co? Bawisz się w dobrą wróżkę? Czemu to robisz? Oboje wiemy, że nas nie lubisz.
- Nie lubię was, to prawda, ale kocham mojego ojca i nie chcę żeby cierpiał.
- Podobamy ci się chociaż?
- Tak, ale tylko dlatego, że macie tatuaże, kolczyki i tunele. Uwielbiam to, plus z twarzy też nie jest źle.
- To dobrze kochanie, bo ty mnie też pociągasz - powiedział i przyciągnął mnie do siebie, nie byłam jakaś mega ciężka, więc bez problemu posadził mnie sobie na kolanach - masz kolczyki, tatuaże.. ale jesteś strasznie wkurzająca i upierdliwa. Jak się ciebie nie słucha to jest całkiem w porządku - musnął moją szyję.
- Nie zapędzaj się tak. Nie jestem tu dla rozrywki kochaniutki.
- Mmm.. Mów mi jeszcze - mruknął do mojego ucha.
- Serio Liam, zostaw mnie w spokoju, chcę ci tylko pomóc.
- Możesz mnie zadowolić jeżeli chcesz - chciał mnie pocałować w usta, ale go odepchnęłam i wstałam.
- Pierdol się Payne - powiedziałam i weszłam do środka, zastałam Zayn'a oraz Niell'a w kuchni przy alkoholu, raczej Niall'a - nie, teraz ładnie szukacie Harolda, pakujecie się i jedziecie ze mną. Tą noc spędzicie u mnie, pojedziecie ze mną do studia i stamtąd wyjedziemy, zrozumiano? - przytaknęli i poszli na górę.
_________________________________________________________________
Waszym zdaniem Taylor pasowała by do Liam'a? :D
Dzisiaj moim klientem miał być Chris Brown. Uwielbiam go, nie za śpiewanie, ale za tańczenie. Na każdym koncercie, w każdym teledysku daje z siebie wszystko co najlepsze. Stresowałam się trochę. Tydzień temu wysłał mi wzór który chce. Zrobiłam dwa, jeden taki jak chciał, a drugi trochę powiększyłam i domalowałam coś od siebie. Do studia wszedł punktualnie, ale nie sam. Był z nim Justin Bieber. Był wczesny wieczór, miałam już dość dzisiejszego dnia, moje ostatnie zlecenie i mam wolne. Miałam nadzieję, że ten boysband mnie odwiedzi, że zaczną działać, niestety myliłam się.
- Hej, ty jesteś Taylor, robisz mi tatuaż, tak?
- Tak, to ja.
- Młody chciał przyjść ze mną, mam nadzieję,że ci to nie przeszkadza.
- Nie, jest okej. Mam pytanko, chciałeś coś dodać do tego napisu co masz nad klatką piersiową. Twój projekt jest okej, mam gotowy projekt. Ale zrobiłam też inny, oczywiście możemy zostać przy twoim, ja tylko sugeruję. Chciałeś w okół napisu dodać jakiś wzór i do tego dodać skrzydła. Oczywiście w moim projekcie też to jest, tylko w innej postaci - podałam mu moją propozycję - jak dobrze widzisz, wokół napisu jest ten wzór co chciałeś, dopiero pod spodem są skrzydła, pozwoliłam sobie też dodać dwa kwiaty po stronie napisu.
- Czemu tak to zrobiłaś?
- Widziałam zdjęcie tego co masz i po prostu zaczęłam tworzyć, osobiście uważam, że z tymi tatuażami co masz na rękach będzie tworzyło idealną całość - byłam mega zestresowana, mógł mnie ochrzanić.
- Podoba mi się to! Justin, co myślisz? - pokazał mu mój projekt.
- Dla mnie bomba!
- Okej, to idę się przygotować i odrysować.
Zeszłam na dół, cieszyłam się jak głupia. Takiej gwieździe jaką jest Chris spodobał się mój projekt. Szybko odrysowałam i wróciłam na górę.
*
- Twój tata jest managerem One Direction, tak? - spytał Justin gdy kończyłam tatuaż.
- Jeszcze tak, znasz ich?
- Miałem z nimi kilka razy do czynienia. Rozwalają każdy koncert, wszystko niszczą, tylko zabawa im w głowie. Można się bawić, ale bez przesady, są pewne granice.
Po kolejnych 20 minutach tatuaż był gotowy.
- Zapraszam do lustra - powiedziałam odkładając sprzęt.
- Wow! Dziewczyno jesteś genialna! To jest niesamowite! Justin zrób mi zdjęcie tego tatuażu!
Justin chwycił jego telefon i zrobił zdjęcie. Ten coś jeszcze na nim napisał, założyłam opatrunek na tatuaż, dałam mu kilka rad dotyczących gojenia i się pożegnaliśmy. Posprzątałam w studiu, zamknęłam je i pojechałam do domu. Tata już spał, wiec po cichu udałam się do swojego pokoju, odpaliłam laptopa i weszłam na TT. Byłam w światowych trendach! 'Taylor Cowell" Okazało się że Chris dodał zdjęcie tatuażu i wspomniał o mnie "@TayCow świetna robota, dziękuję za projekt, jesteś najlepsza, mam nadzieję, że wykonasz na moim ciele jeszcze niejeden tatuaż xx" dodał również zdjęcie [klik] od razu mu odpisałam "@chrisbrown serdecznie zapraszam, dla Ciebie moje studio jest zawsze otwarte". Zamknęłam laptopa i poszłam spać z myślą o lepszym jutrze.
*
Chłopakom zostały tylko 3 dni. Przez cztery dni było o nich głośno w mediach. Ciągle piją i imprezują. Ojciec siedzi w swoim gabinecie i nie wie co z tym wszystkim zrobić. Był wieczór, akurat sprzątałam kiedy ktoś wszedł, usłyszałam taki dzwoneczek, który dzwoni kiedy ktoś wchodzi. Wyszłam z zaplecza i co zobaczyłam? 3/5 z One Direction.
- Proszę, proszę, kogo moje oczy widzą? Przyszliście klęczeć na kolanach i błagać o pomoc? - zaśmiałam się.
- To nie jest śmieszne. Nie chcemy go zawieść. Dzisiaj wydał deklarację, że One Direction traci fanów, a on nie będzie w tym uczestniczył - powiedział Zayn.
- Człowieku zostały wam 3 dni, dasz radę się zmienić w trzy dni? Słyszałeś co mówiłam ostatnio, że.. - nie zdążyłam dokończyć, bo przewał mi kolega w full capie.
- Zajęło ci to pół roku, ale wyszłaś z tego. Potrzebowałaś wsparcia, miałaś tylko ojca, my mamy siebie, ciebie i Simon'a. Chcemy tego, nie chcemy stracić naszej przyjaźni.
- Najważniejsze macie już za sobą. Wiecie czego chcecie i jesteście zdeterminowani aby walczyć.
- Pomożesz nam?
- Pod kilkoma warunkami.
- Jakimi?
- Nie usłyszę od was słowa o tym, że macie dość, nie usłyszę słowa sprzeciwu na moje metody, dacie mi tydzień, wyjedziemy stąd i się wami zajmę, poproszę ojca o jeszcze tydzień. Będziemy współpracować. I oczywiście chcę znać wasze imiona.
- Jestem Zayn, blondyn - po mojemu chłopak w full capie - Niall i chłopak w lokach Harry.
- A gdzie ojczulek i pan najstarszy?
- Leczą kaca, oni nie chcą się zmieniać. My nie pijemy od trzech dni.
- Zawsze coś. Ale jednak jesteście zespołem i powinniście działać razem, albo się zmienicie albo koniec.
- Chociaż my spróbujmy coś zdziałać przez ten tydzień, jeżeli to nic nie da, to wszystko stracone, jeżeli się zmienimy to wtedy spróbujemy z nimi - powiedział Zayn.
- No okej, ale co was wzięło na zmianę i czemu akurat przyszliście z tym do mnie?
- To może dziwne, ale jesteś nasza ostatnią nadzieję - powiedział zawstydzony Niell, o ile dobrze zapamiętałam.
- Zawsze coś, ale wyruszyć możemy dopiero jutro, bo mam jutro z rana ważnego klienta.
- Szacunek za projekt dla Chrisa, widzieliśmy go na żywo. To znaczy spotkaliśmy go w sklepie i podszedł nam się pochwalić. Jesteś niesamowita!
- Dziękuję Harry, dobra, jedźmy do was, później któryś z was mnie odwiezie, muszę porozmawiać z dorosłymi.
*
- No kurwa! Obiecali, że odwołają tę imprezę - jęknął niezadowolony Harry gdy parkowaliśmy u nich na podwórku. Wysiedliśmy i poszliśmy szukać tamtej dwójki. Nie wiem czemu, ale od razu udałam się do ogródka z tyłu domu z myślą, że zastanę tam któregoś. Miałam rację, był tam Liam. O jego imieniu dowiedziałam się w drodze tutaj. Siedział nad basenem z jakąś wywłoką na kolanach, całowali się.
- Okej, spadaj do środka - powiedziałam odpychając ją od niego.
- Co ty odpierdalasz? - warknął niezadowolony.
- Pomagam ci? Widziałaś jaka była brzydka? Dobra, nie o tym. Serio nie chcesz się zmienić?
- A ty co? Bawisz się w dobrą wróżkę? Czemu to robisz? Oboje wiemy, że nas nie lubisz.
- Nie lubię was, to prawda, ale kocham mojego ojca i nie chcę żeby cierpiał.
- Podobamy ci się chociaż?
- Tak, ale tylko dlatego, że macie tatuaże, kolczyki i tunele. Uwielbiam to, plus z twarzy też nie jest źle.
- To dobrze kochanie, bo ty mnie też pociągasz - powiedział i przyciągnął mnie do siebie, nie byłam jakaś mega ciężka, więc bez problemu posadził mnie sobie na kolanach - masz kolczyki, tatuaże.. ale jesteś strasznie wkurzająca i upierdliwa. Jak się ciebie nie słucha to jest całkiem w porządku - musnął moją szyję.
- Nie zapędzaj się tak. Nie jestem tu dla rozrywki kochaniutki.
- Mmm.. Mów mi jeszcze - mruknął do mojego ucha.
- Serio Liam, zostaw mnie w spokoju, chcę ci tylko pomóc.
- Możesz mnie zadowolić jeżeli chcesz - chciał mnie pocałować w usta, ale go odepchnęłam i wstałam.
- Pierdol się Payne - powiedziałam i weszłam do środka, zastałam Zayn'a oraz Niell'a w kuchni przy alkoholu, raczej Niall'a - nie, teraz ładnie szukacie Harolda, pakujecie się i jedziecie ze mną. Tą noc spędzicie u mnie, pojedziecie ze mną do studia i stamtąd wyjedziemy, zrozumiano? - przytaknęli i poszli na górę.
_________________________________________________________________
Waszym zdaniem Taylor pasowała by do Liam'a? :D
Rozdział na prawdę udał ci się pod względem akcji, dialogów. Fajnie rozwijasz wszystko, czytam się w miarę dobrze, gdyż bardzo często w dialogach powtarzasz słowa, np:
OdpowiedzUsuń" (...)
- Zawsze coś, ale wyruszyć możemy dopiero jutro, bo mam jutro z rana ważnego klienta.
- Szacunek za projekt dla Chrisa, widzieliśmy go na żywo. To znaczy spotkaliśmy go w sklepie i podszedł nam się pochwalić. Jesteś niesamowita!
- Dziękuję Harry, dobra, jedźmy do was, później któryś z was mnie odwiezie, muszę porozmawiać z dorosłymi. "
Czytając sam wstęp nasunęła mi się myśl, że Taylor lubi się zachwalać. Wnioskuję, że jest osobą pełną pasji, ale również trochę za dużo mówi co lubi, co osiągnęła, czy ma studio. Może tak troszkę mogłaby się ograniczyć do tego, a o tym przekonać się również można od chłopców, którzy scharakteryzują ją krótko. Oczywiście później było bardzo interesująco. Fajnie, że chociaż troje postanowiło cokolwiek ze swoim życiem zrobić. Liam mógłby być z Taylor, ale gdy się zmieni i w powolnych kroczkach wprowadzać ich " romanse ".
Chłopak jest strasznie nachalny. Myśli, że jest pępkiem świata czy coś ? - Ughrr... Wpienia mnie -.- .
Także życzę dużo weny, czekam na następny rozdzialik i pozdrawiam ;*
Angelina.
Według mnie najbardziej pasowała by do Zayna bądź Louisa.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten blog.
Zapraszam do siebie:
http://one-time-baby.blogspot.com/
Fajnie, że chociaż większość zespołu chce się zmienić. Tak w sumie, to nie sądziłam że Zayn będzie chciał się zmienić, bo to wszystko "on zaczął" ;)
OdpowiedzUsuńRozdział jest świetny!
Liam jest taki bezpośredni xD Taylor i Liam ;3 Byłoby baaaardzo ciekawie ;3
Czekam na kolejny rozdział ;*
Jestem pierwsza, zajebiście. Czy ja wiem, no do Liama albo Zayna ^^ Czekam na next :DD
OdpowiedzUsuńŚwietne! Czekam na nexta ;)
OdpowiedzUsuńWedług mnie pasowałaby do Louisa.;)
OdpowiedzUsuńA rozdział świetny.<3
Jeśli mam być szczera bardziej pasowałaby do Zayna, chociaż Liam jest taką fajną odmianą ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział.
Czekam na kolejny a tymczasem zapraszam na epilog Just Trust
+ http://just-trust-isiia999.blogspot.com/
oraz nowego bloga, gdzie bardzo zależy mi na opinii innych <3
+ http://law-of-heart.blogspot.com/
Pozdrawiam.
Isiia.
Fajnyyy. :)
OdpowiedzUsuńwedług mnie nie pasowała by, chociaż może kto wie to dopiero 2 ale już zajebisty rozdział powodzenia z następnymi czekam z niecierpliwością.
OdpowiedzUsuńRozdział świetny dawaj następny =D moim zdaniem pasuje do Zayna
OdpowiedzUsuńdlaczego każdy blog ma być o Zaynie lub Harrym!
OdpowiedzUsuńLudzie nLiam tez istnieje i w tym blogu naprawde beda do siebie pasowac. Jak ktos wczesniej napisal... "Liam mógłby być z Taylor, ale gdy się zmieni i w powolnych kroczkach wprowadzać ich " romanse ". "
Ten blog ma dopiero prolog i dwa rozdziały a ja już go uwielbiam <3 Podoba mi się ta rockowa wersja One Drection i również uważam, że nie w każdym blogu powinni królować Zayn i Harry. Zatem stwierdzam, że Liam i Taylor pasują do siebie :) Czekam na kolejny rozdział ;*
OdpowiedzUsuńKiedy nowy? Bo ten jest zajebisty!<3
OdpowiedzUsuńOpowiadanie bardzo mi się podoba bo jest inne i wreszcie 1D nie jest pokazane jako wielkie rozkapryszone gwiazdeczki muzyki pop tylko rockowy zespół, który ma wszystko w dupie (nie wiem czy to dobrze, ale jest inne i mi sie podoba :D). Jak dla mnie tylko Naill wygląda na szablonie jak normalny ładny chłopak, któremu to pasuje. Reszta po dodaniu wygląda jakby na siłę chciałaby być taka niby rockowa ale wyszło trochę gejowato. Mimo wszystko z niecierpliwością czekam na następny :D
OdpowiedzUsuń